Branża reklamowa uwielbia współpracę ze znanymi osobami. Oprócz aktorów i piosenkarzy najbardziej pożądanymi osobami w świecie marketingu są sportowcy. Atleci światowej sławy nie zarabiają tylko na wygranych turniejach i meczach, ale również na kontraktach reklamowych. W takim razie jakie produkty najczęściej reklamują sportowcy i na jakie kwoty mogą liczyć?
Znane marki
Marki, które biją się o światowe nazwiska sportowców to przede wszystkim marki związane w jakiś sposób z aktywnością fizyczną. Mogą to być marki odzieżowe jak Nike, Puma, Adidas lub napoje izotoniczne i energetyczne jak choćby Oshee i Poweride.
Atleci są również uosobieniem męstwa i siły, tak więc są bardzo pożądani przez marki targetowane do mężczyzn jak i sieciówki odzieżowe, które chcą uatrakcyjnić reklamy kierowane do kobiet. Bardzo często podpisywane są wielomilionowe kontrakty z firmami takimi jak Gillette lub Wilkinson Sword. Ze sportem kojarzy nam się także odwaga, sprawiedliwość, ciężka praca i uczciwość. Stąd bierze się zainteresowanie banków i innych instytucji bankowych twarzami znanych sportowców.
Tenisiści z pewnością należą do grupy sportowców, którzy są bardzo atrakcyjni w branży reklamowej. Roger Federer nie tylko wykorzystuje swój niebywały talent ale i zdolności biznesowe. Znany tenisista reklamuje takie marki jak Nike, Mercedes-Benz i Gillette.
Kulisy sponsoringu
Specjaliści i mistrzowie danej dyscypliny są wręcz rozchwytywani przez firmy, które zajmują się sprzedażą sprzętu dla danej dyscypliny. Jednym z najbardziej lukratywnych kontraktów Rogera Federera był kontrakt reklamowy podpisany z firmą Wilson sprzedającą sprzęt dla tenisistów.
Oczywiście, oprócz wystąpienia w spocie reklamowym, sportowiec zobowiązany jest często używać w życiu profesjonalnym jak i prywatnym produktów danej marki. Szacuje się, że Roger Federer zarabia około 58 milinów dolarów rocznie na kontraktach reklamowych. Kolejnym przykładem będzie odwieczny rywal Federera czyli Novak Djokovic. Ten serbski tenisista również ma w swoim dorobku wiele współpracy z markami najwyższej klasy.
Djokovic wystąpił w spotach firmy Peugeot a także Mercedes-Benz. Reklamował ubrania największego rywala Nike czyli Adidas a także marki zegarków męskich Seiko. Jego zarobki roczne z reklam to w przybliżeniu 30 milionów dolarów. Podobnymi kwotami może pochwalić się Rafael Nadal, który uosabiany jest ze stylem i klasą. Tak więc Nadal firmował swoim nazwiskiem markę Kia, rum Bacardi oraz znaną markę odzieżową Tommy Hilfiger.
Jeśli chodzi o polskie podwórko, to wykorzystywane są wzorce reklamowe obowiązujące na całym świecie. Napoje izotoniczne Oshee Polska, których firma założona została w Krakowie, już od kilku lat zainteresowana była sponsorowaniem największych klubów piłkarskich w Europie.
Polacy w kampaniach reklamowych
W 2012 roku firma nawiązała sponsorską współpracę z Realem Madryt i FC Liverpool. Tym samym napoje izotoniczne Oshee stały się oficjalnym produktem tych klubów a logo Real Madryt zaczęło zdobić opakowanie izotoników. W 2015 roku Oshee podpisało kontrakt z Borussią Dortmund.
Co więcej, oprócz prawa do wykorzystania wizerunków czołowych graczy BVB, firma zaangażowała drużynę Bundesligi do wspólnej organizacji szkółki piłkarskiej dla dzieci i młodzieży w Polsce. Był to fantastyczny ruch ze strony marketingowców Oshee Polska, ponieważ do 2014 roku w drużynie żółto-czerwonych grał uwielbiany przez Polaków i znany w całej Europie Robert Lewandowski. Tym samym napoje izotoniczne zyskują sympatię Polaków a także umacniają się na rynku europejskim.
Kilka lat temu Raiffeisen Polbank zaprosił do współpracy naszą najlepszą biegaczkę narciarską czyli Justynę Kowalczyk. Mówiło się, że kontrakt opiewał na kwotę kilkuset tysięcy złotych. Jednak po pewnych wydarzeniach z życia osobistego biegaczki, kontrakt znacznie uległ zmianie.
Oferty reklamodawców dla sportowców są niebywale korzystne i skusiły już nie jedną gwiazdę sportu. Atleci muszą jednak pamiętać o zasadzie “mniej znaczy więcej”, czyli umiejętnie dobierać promocje w jakie się angażują i nie przesadzać z ich ilością, ponieważ często wiąże się to z niekorzystną zmianą wizerunkową.